cały czas coś tam sobie dziubię igiełką :-)
najważniejsze wydarzenie ostatnich dni to dokończenie misia TT
miś przeleżał sobie grzecznie i cierpliwie w pudełku chyba ze 2 lata, a to dlatego, że nie mogłam się zebrać i zrobić mu kłaczków
ale w końcu się zawzięłam i oto jest misiek z serduchem w całej okazałości - oczywiście kłaczki to totalna inwencja twórcza :-) bo jakbym miała je robić według schematu to chyba by mnie trafiło ;-)
ps. nigdy więcej misiów TT !!!
baaaaaaaaardzo powolutku powstają też jabłka do owocowej serii
2 kolorki zieleni już jest :-)
i na dzisiaj ostatnia rzecz czyli zakładka - też na prezent urodzinowy
zakładka w kolorach fioletowych - ulubionych jubilatki
na razie jest tylko ramka bo muszę dokupić mulinę
a plan na dzisiaj - zrobienie zakładki do wymianki książkowej
wzór już wybrany więc zabieram się do roboty
Bardzo lubię misie TT, ale mnie też do szału doprowadza robienie kłaczków:D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych jabłuszek:)
Pozdrawiam:)
właśnie wyszywam dokładnie tego miska, poprzednio był always friends i klaczki tez byly "moje"
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za dołączenie do zabawy, już dodaję Twój blog do czytnika - widzę, że będę miała co oglądać :)
OdpowiedzUsuńno to się miś doczekał i dobrze, bo teraz cieszy oczy ;-)
OdpowiedzUsuń