poniedziałek, 20 czerwca 2011

dawno dawno temu...

tak mnie wzięło na wspominki ... przeglądając zdjęcia trafiłam na swoje pierwsze prace xxx... zaczynałam oczywiście inaczej niż większość - bo moja przygoda z krzyżykami rozpoczęła się od obrusów ... obrusy robione na jakiejś polskiej kanwie- teraz robiłabym je zapewne na lnie... obrusy zdobią świąteczne stoły każdego roku odkąd zostały skończone :-)
proszę o wyrozumiałość obrusy były robione ładnych parę lat temu ...

i mój najukochańszy bieżnik jesienny :-)

11 komentarzy:

  1. Powiedzmy tak; dobry hafcik nigdy się nie starzeje!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne te obrusy, od razu czuć atmosferę świąt. Bieżnik w grzybki też uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne ;o) tez bym chciała aby moje pierwsze były takie ładne ;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne, zauroczył mnie ten w grzybki

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne obrusy ale dla mnie grzybki cudne są .
    Ja też zaczynałam od bieżnika ale wzór geometryczny , na lnie. Muszę poszukać bo gdzieś się plącze po domu . Tyle lat tamu !!!
    Ale wspomnienia wywołałaś swoimi cudeńkami :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. No nie mów, że to Twoje początki były??? Jeśli tak, to wskoczyłaś na głębię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. piękne obrusy :) kiedy ja zaczynałam przygodę z haftem dwa lata temu planowałam wyszywać tylko obrusy... ale jak do tej pory żadnego jeszcze nie zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne, a grzybki zachwycające!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyrozumiałość? jaka wyrozumiałość? tu się szczery podziw należy... jestem zachwycona tymi obrusami :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...