po chwilowej przerwie powróciłam do mojego Stefanka :-)
co prawda niewiele przybyło ale mój motylek już widzi i słyszy hihihi
ostatnio było tyle
po wczorajszym dniu jest tyle
*************
no i oczywiście jak większość blogowiczek zapisałam się na Sal Świąteczny
i oczywiście jak większość wybrałam śnieżny widoczek Lili Soleil
jak tylko zobaczyłam ten obrazek wiedziałam, że będę go wyszywać na lnie białą nitką ....
ale przez Mysię i jej wpis całkowicie zgłupiałam ... i zaczęłam rozważać kilka wersji kolorystycznych ... jak na razie skłaniam się ku granatowej kanwie i białej nitce, ale póki nie wydrukuje wzorku nadal mam czas na zmianę decyzji ...a tymczasem podglądam bezczelnie jak poradziły sobie dziewczyny z wyborem ...
******************
a już jutro wybywam do Warszawy na kilka dni ..... już zacieram rączki na zakupy w pasmanteriach, mam nadzieję ze jakieś zakupy zrobię i będę miała się czym pochwalić :-)
Podejrzę co kupisz.A z tymi salowymi hafcikami, trudno się zdecydować na kolor, jeden wzór , a każda robi go po swojemu i to jest ciekawe!
OdpowiedzUsuńJa się po wizycie w Warszawie spodziewałam cudów scrapowo-robótkowych i pasmanteryjnych, a możliwość zakupu czegokolwiek w tym mieście mogę podsumować tylko jednym stwierdzeniem - WIELKIE NIC! Sensowne zakupy można zrobić tylko w internecie. A jedyna fajnie zaopatrzona robótkowo pasmanteria mieści się w Gdyni :)
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
Motylek cudny :) a zakupy z chęcią obejrzę :)
OdpowiedzUsuńMotylek cudny!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMotylek robi sie coraz piekniejszy.I ja z ciekawoscia obejrze Twoje zakupy.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny motylek się wyłania ... Ale powiedz mi kiedy Ty to wszystko dziergasz.Mi ciągle brakuje czasu .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Motylek śliczny :) Obrazek świąteczny też mi się bardzo podoba. Życzę miłych i owocnych zakupów :)
OdpowiedzUsuńJuż Ci zazdroszczę wycieczki do Warszawy, ja jeszcze nigdy nie byłam ;o( Ja wybrałam opcje bordo z białą nitką, ale granatowa kanwę tez kupiłam ;o) Hi hi ;o) Może jak zdążę to zrobię na niej bombki ;o) Motylek jest śliczny i czekam na więcej, a u mnie na tamborku jak na razie SAL do przedpokoju ;o)
OdpowiedzUsuńTen oryginalny kolor wzoru podoba mi się ogromnie, ale przyjemnie będzie patrzeć jak powstają różne wersje :)
OdpowiedzUsuńMotyl - przecudnie misterna koronkowa robota!
Piękny wzorek:))
OdpowiedzUsuńOba salowe wzorki są super:)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że bardzo ciekawie wygląda motyl w ciemnym brązie. Chyba nie wpadłabym na taki dobór koloru. Oglądając wzory do świątecznego salu także pomyślałam sobie o tym widoku w bieli na granacie niestety nie zapisałam się z braku czasu na takie wyzwania. Ciekawa jestem jak zdecydujesz. Pozdrawiam - Maria
OdpowiedzUsuń