witajcie kochane ... troszkę mnie ostatnio mało, jak zauważyła Mysia, ale jakoś nie mam co pokazywać - pomalutku dłubie oba SALe: Świąteczny i drzewko, ale nie mam tego tyle, żeby się pochwalić postępami :-(
no i nie wytrzymam muszę się pochwalić - niektóre już wiedzą że lubię się wyżywać kulinarnie - ostatnio stałam się właścicielką automatu do pieczenia chleba :-) na razie chlebek piekę z gotowych mieszanek ale to tylko do czasu aż opanuję tą maszynę ....
a oto jak wygląda upieczony chlebek
piękny czyż nie??
************************
a teraz część właściwa posta, czyli Tusalowy słoiczek listopadowy
niteczek niewiele przybyło ... ale mam nadzieję ze to się wkrótce zmieni :-)
Oj chlebuś musi być pyszny!!! Ja też stałam się szczęśliwą posiadaczką maszyny do chlebka, ale na razie się tylko w nią wpatruję :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
za całokształt zapraszam do siebie po wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuńMmmmm pysznie wyglada twoj chlebus:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Och ale śliczny chlebuś ;o) Mi też się marzy taka maszynka ;o)
OdpowiedzUsuńoj, jaki piękny i smakowicie wygląda!
OdpowiedzUsuńAż mi ten chlebek pachnie przez ekran, musi być pyszniutki :) a słoiczek się kolorowo zapełnia :)
OdpowiedzUsuń