Jak już wspominałam, uwielbiam wzory kuchenne. dlatego moja ściana w kuchni, wolno, ale sukcesywnie się zapełnia. Tym razem padło na wzór w odcieniach brązu, co prawda kolorystyka monotonna, ale za to efekt końcowy bardzo fajny :-) Wzorek skończony jeszcze przed powrotem na bloga, dlatego postępy w jego wyszywaniu pokażę w tym, jednym wpisie.
No to do dzieła :-)
I w końcu finał :-) Teraz oczywiście musi poczekać, aż nabiorę ochoty, żeby zanieść go do ramiarza, niestety nie wiem kiedy to nastąpi, bo mój "oprawiacz" jest mi wybitnie nie po drodze :-/